środa, 5 grudnia 2012

a lil bit of beauty in my life


Dziś rano zmierzając na zajęcia założyłam słuchawki (jak zwykle) i zachwyciłam się muzyką (jak często mi się zdarza). Wpadłam po prostu między dwa wymiary. Zadowolona szłam sobie zachwycając się chwilą i próbując ją zapamiętać. W ustach miałam gumę, która odświeżała, orzeźwiała mój umysł. Spojrzałam w okół siebie. Było pięknie. Słońce pomału wschodziło gdzieś tam za budynkami, a na wprost mnie było... RÓŻOWE niebo! Prześliczne! Nikt oprócz mnie tego nie zauważył. Ludzie biegli wpatrzeni w płyty chodnika. Chwilę później [przechodząc już przez parking szpitalny (ciągnie się to i ciągnie)] poczułam bardzo przyjemny zapach. Męskie perfumy. Zamknęłam oczy i zaciągnęłam się nimi. Przede mną kroczył młody mężczyzna. Płynęłam za nim i świadoma przyjemności, zapisywałam je w pamięci. Muzyka, piękno i zapach. Czy może być cudowniej? 
Tak. Brakowało mi tylko kasztana w dłoni. Ale już lepiej być nie może. :)


//


This morning, when I was heading for my class I wore my headphones (as usual) and got enraptured by the music (happens quite often). I just fell in between the two dimensions. Pleased, I walked delighted by the moment and I was trying to save it. I had a gum in my mouth that refreshed, invigorated my mind. I looked around. It was beautiful. The sun slowly rising somewhere behind the buildings and in front of me there was... a PINK sky! Lovely! No one but me noticed. People were running and staring at the sidewalk. Few moments later I felt a very pleasant smell. Men perfume. I closed my eyes and breathed in. In front of me, a young man walked. I followed him and aware of pleasures i was getting, I was saving them in my memory. 
Music, beauty and fragrance. Could it be any better?
Yes. I missed a chestnut in my hand. But that's about as good as it gets. :)



edit:

song:

|Volbeat -  I only wanna be with you


I don't know where i got it from earlier but now I found it on my 'liked' playlist on yt. The lyrics is not important at the time (bcs it's totally not what I feel, ever) but the song is catchy... at least it got me. 

I love the guitars, the base, the drums, and of course vocal! aww :3

//

Nie wiem jak trafiłam na tą piosenkę kiedyś, ale teraz znalazłam ją na mojej plejliście 'ulubione' na yt. Tekst nie jest w tej chwili ważny (bo to totalnie nie to co czuję, kiedykolwiek), ale piosenka jest chwytliwa... no przynajmniej mnie złapała. 

Uwielbiam gitary, bas, perkę i oczywiście wokal! aww :3


edit 2:
Chyba chciałabym być na trochę niegrzeczna. Ale nie mam czasu.
//
I think I would like to be a little naughty. But I don't have time.

2 komentarze:

  1. JA ZAUWAŻYLAM NIEBO! jadąc rano zachwycałam się nim całą drogę. Aż w końcu Twój brat (w tramwaju) dał mi znać,że mam się zamknąć. Nieczuli ludzie..

    OdpowiedzUsuń
  2. soul sista! <3 ale nikogo nie niuchałaś i nie byłaś sama. na mnie ludzie patrzyli jeszcze bardziej jak na kretyna! ;D

    OdpowiedzUsuń