Z tego co pamiętam kiedyś płakałam tylko na końcu. Dziś płakałam od pierwszej do ostatniej strony. A może źle pamiętam?
***
Worthless. I feel worthless again.
Znów coś nie poszło zgodnie z moim planem. Tym razem źle zmierzyłam ścianę i szafka mi nie chce wejść. A w końcu miało zacząć być prawie idealnie. Kilka cm dzieli mnie od planu. Gdyby tak trochę wygiąć ścianę... Teraz od nowa myślenie jak to zrobić żeby było znośnie... :/
Potrzebuję zmiany otoczenia. Na dłużej niż weekend. Chciałabym móc przez 5 min nie myśleć o kartonach, kurzu, przestrzeni, szafkach i tym gdzie wcisnę łóżeczko czy wózek.
Potrzebuję się wyspać. Chociaż raz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz