Wyobraźmy sobie świat bez granic. Nie mam na myśli jednego wielkiego kraju, gdzie panuje jedna kultura, jest jeden rząd i jedna religia.
Nie! W żadnym wypadku. Uwielbiam tą różnorodność świata. To jest fajne.
Ale granice, wizy, paszporty, etc., etc.... To jest koszmarnie męczące. I często niesprawiedliwe. Dziś czytałam na jakimś forum o małżeństwach, które nie mogą się zobaczyć, bo nie. Nie dostali wiz, są w innych krajach i odpowiedź z ambasady brzmi: 'Nie, bo nie.'
Przegięcie!
I te kolejki. Ludzie, którzy już dawno nie podróżowali poza granice unii (EU), np samochodem, nie będą wiedzieli/pamiętali o co mi chodzi.
A daleko nie trzeba szukać. Spróbujcie pojechać np na Ukrainę.
To są godziny czekania!!! Czasem 2-3, ale może być nawet 8-10 i więcej. Zależy od szczęścia.
Nie mam pojęcia jak to będzie funkcjonować w czasie Euro. Mam nadzieję, że turyści wybiorą pociągi bezpośrednie lub samoloty. Jeśli ktoś planuje jechać autem to STANOWCZO ODRADZAM.
Byłam tam ostatnio. Jest jeszcze sporo czasu do Euro, normalny dzień, a kolejki.. końca nie widać.
P.S. imuhsm :(
Nie! W żadnym wypadku. Uwielbiam tą różnorodność świata. To jest fajne.
Ale granice, wizy, paszporty, etc., etc.... To jest koszmarnie męczące. I często niesprawiedliwe. Dziś czytałam na jakimś forum o małżeństwach, które nie mogą się zobaczyć, bo nie. Nie dostali wiz, są w innych krajach i odpowiedź z ambasady brzmi: 'Nie, bo nie.'
Przegięcie!
I te kolejki. Ludzie, którzy już dawno nie podróżowali poza granice unii (EU), np samochodem, nie będą wiedzieli/pamiętali o co mi chodzi.
A daleko nie trzeba szukać. Spróbujcie pojechać np na Ukrainę.
To są godziny czekania!!! Czasem 2-3, ale może być nawet 8-10 i więcej. Zależy od szczęścia.
Nie mam pojęcia jak to będzie funkcjonować w czasie Euro. Mam nadzieję, że turyści wybiorą pociągi bezpośrednie lub samoloty. Jeśli ktoś planuje jechać autem to STANOWCZO ODRADZAM.
Byłam tam ostatnio. Jest jeszcze sporo czasu do Euro, normalny dzień, a kolejki.. końca nie widać.
P.S. imuhsm :(
Będzie też historyjka:
Pewnego dnia nad Krainą Złotych Smoków zaszło słońce. Spadł szary deszcz. Złote smoki pokrył grubą warstwą szarości. Jednak po chwili wyszło słońce. Nie tylko smoki były szare. Wszystko było szare.
Smoki pierwszy raz nie wiedziały co zrobić. Jeden zionął ogniem na pobliski głaz. Myślał, że stopi szarość. Niestety. Wysuszył ją tylko. Drugi próbował zeskrobać. Nic z tego. Trzeci się popłakał, bo był sierotą. Złotymi łzami zmył szarość. Ale tylko trochę. Tak się ucieszył, że mu się udało, że przestał płakać. Miał po złotej linii, idącej od kącika oka do brody, na każdym policzku. Reszta krainy została szara. Smoki nie umiały płakać. Były zbyt szczęśliwe, że znalazły rozwiązanie problemu i zbyt dumne, by je zastosować.
Zmieniły nazwę na Kraina Szarych Smoków i wyśmiały smoka ze złotymi liniami.
Morał: Smutne to.
in my opinion its good to have borders otherwise u can imagine the terrorism and many more horrible things :O
OdpowiedzUsuńi agree that for lovers its a problem but we have to think about whole world-right ?
Yeah.. It's all because of men. I've never heard of women terrorist. :/
OdpowiedzUsuńIdioci!
there is women terrorist also.
OdpowiedzUsuńbut in my case if i would have some power so i would remove all borders from whole world :) seriously i hate it :/
OdpowiedzUsuńWell as long as I don't need to move my butt and all my loved ones are with me I don't mind. Hopefully soon it will change for better :)
OdpowiedzUsuńlubię paradoksy.
OdpowiedzUsuńdlaczego akurat smoki? a nie np. bobry?
Smok symbolizuje połączenie wszystkich mocy i wszystkich żywiołów. Takie trochę wszechmocne stworzenie.
OdpowiedzUsuńBóbr to pracowitość.
Wolę smoka.
o rany. a salamandra plamista?
OdpowiedzUsuńCo salamandra plamista. Salamandry zostaw w spokoju. Są pod ochroną. :p
OdpowiedzUsuńW czasie Euro, kontrole na zachodniej granicy też będą... w Polsce.
OdpowiedzUsuńWyrażanie swych uczuć i pokazywanie "słabości" nie jestjednak zbyt "popularne" w dzisiejszych czasach. Lepiej się dostosować.
Chyba bym płakała, gdyby to miało odmienić świat na lepsze. ;p
OdpowiedzUsuńPopularność to zło.
Popularność, to też siła. W tym wszystkim chodzi również o kwestię, co to znaczy na lepsze? Niekiedy każdy ma inne wyobrażenie na ten temat.
OdpowiedzUsuńCzy ja bym uronił łzę? Naprawdę nie wiem.
Złoty jest postrzegany jako: światło, świętość, harmonia, dobrobyt, szlachetność, wieczność, wyniosłość, często nawet boskość.
OdpowiedzUsuńSzary kojarzy mi się ze smutkiem, nieśmiałością i chyba taką potrzebą milczenia.
Wieczność i boskość nie kojarzą mi się z niczym dobrym. Interpretacja tych pojęć, nie jest raczej ściśle określona i często naginana.
OdpowiedzUsuńto jak Ty byś zinterpretował te pojęcia kochany Jacku?
OdpowiedzUsuńInterpretacja jest na tyle zmienna, że co jakiś czas, postrzegam każde słowo inaczej.
OdpowiedzUsuńCo, niby znaczy szlachetność obecnie a kiedyś?
Czym jest smutek?
Wieczność i boskość - odwieczne pragnienia, które pochłoneły miliony istnień, trwające do dzisiaj.
Złoty kojarzy mi się z pragnieniem, natomiast szary z nicością.
Szlachetność jest szlachetnością. Fakt, że kiedyś może odpowiadała innym czynom, ale zawsze wiązała się z wyrzeczeniami, dobrocią i wielkimi czynami.
OdpowiedzUsuńSmutek jak by nie patrzeć pozostaje smutkiem, coś negatywnego, sprawiającego nam przykrość.
Wieczność i boskość to coś do czego chcemy dążyć. Każdy może marzyć.
Pragnienia sprawiają, że robimy coś ze sobą. Nicość demotywuje do zrobienia czegokolwiek.
Chyba po prostu szukasz dziury w całym :p hahaha
Raczej jestem dość ubogi intelektualnie.:)
OdpowiedzUsuńJesteś ćwokiem, ale kochanym :) <3 ah ah
OdpowiedzUsuńNo tak, tylko kto kocha ćwoka? Wyłącznie inny ćwok.:)
OdpowiedzUsuńĆwok ćwokowi nie równy ;)
OdpowiedzUsuńmiałam kiedyś ekipę cudownych ćwoków, ale chyba się odćwokowali.
Z Jacków najbardziej kocham Jacka Danielsa!
Ale ćwok pozostaje ćwokiem, bez względu na swoją "rangę" (ćwokostwa?).
OdpowiedzUsuńJa nie kocham żadnego Jacka. Inni są od tego, aby darzyć mnie tym uczuciem.:)
hahaha! :D Kochany Jack El Ćwok :)
OdpowiedzUsuń