poniedziałek, 16 stycznia 2012

szczwana kukułka :D

link do strony z której to skopiowałam:
http://www.bzdura.kie.pl/mod/99/t/iP/cID/4/cPath/45/iID/12912

Wczoraj wybrałam sie na imprezę z moimi kolezankami. Powiedziałam mojemu męzowi, ze wroce o połnocy. 'Obiecuje ci kochanie, nie wroce ani minuty pozniej'- powiedziałam i wybyłam. Ale. impreza byla cudowna! Drinki, balety, znow drinki, znow balety, i jeszcze więcej drinkow, było tak fajnie, ze zapomniałam o godzinie... Kiedy wrociłam do domu była 3 nad ranem. Wchodze do domu, po cichutku otwierając drzwi, a tu słysze tą wscieklą kukułkę w zegarze jak zakukała 3 razy. Kiedy się zorientowalam, ze moj maz się obudzi przy tym kukaniu, dokonczyłam sama kukac jeszcze 9 razy... Bylam z siebie bardzo dumna i zadowolona, ze chociaz pijana w cztery dupy, nagle taki dobry pomysł przyszedł mi do glowy - po prostu uniknęłam awantury z męzem...! Szybciutko połozyłam się do łozka, mysląc jaka to ja jestem inteligenta! Ha ! ! ! 


On, po powrocie z pracy, podczas kolacji, zapytał: 


- o której wróciłaś z imprezy? 


- o samiutkiej północy, tak jak Ci obiecałam. 


On od razu nic nie powiedział, nawet nie wyglądał na podejrzliwego. 


- "Oh, jak dobrze, jestem uratowana...." - pomyślała i prawie otarła pot z czoła. 


On po chwili spojrzał na nią serio, mówiąc: 


- Wiesz, musimy zmienić ten nasz zegar z kukułką. 


Zbladła ze strachu, ale pyta pokornym głosem: 


- Taaaak? A dlaczego, kochanie? 


A on na to: 


- Widzisz, dziś w nocy, kukułka zakukała 3 razy, potem - nie wiem jak to zrobiła - krzyknęła 'O kurwa!' znów zakukała 4 razy, zwymiotowała w korytarzu, zakukała jeszcze 3 razy i padła na podłogę ze śmiechu. Kuknęła jeszcze raz, nadepnęła na kota i rozwaliła stolik w salonie. A potem, powaliła się koło mnie, zakukała ostatni raz, puściła głośnego bąka i zaczęła chrapać........


 i takie przemyślenie:
internet nie zapewnia już anonimowośći. nic a nic.

7 komentarzy:

  1. hahahaaha :D
    Popełniłaś maleńki błąd.
    Trzeba było powiedzieć nie "o północy", tylko "po północy", zachowując klimat północny - wtedy 3 nad ranem mieści się w pojęciu "po północy" :D

    OdpowiedzUsuń
  2. to nie moje :p nie wprowadzałam poprawek :D

    OdpowiedzUsuń
  3. inaczej: od kiedy to internet zapewnia anonimowość? ;)

    no dobra. może dla przeciętnego użytkownika "zapewnia". względem pozostałych przeciętnych użytkowników. no, poza tym wiele zależy od tego jakie dane się w tym internecie podaje, czy raczej wysypuje tu i ówdzie ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedyś, gdy te wszystkie strony nie były połączone w jeden profil było jakoś tak.. lepiej.
    Teraz nawet przeciętny użytkownik (do tego grona się zaliczam) może znaleźć innego przeciętnego użytkownika. Już nie da się zniknąć i owiać się mgłą tajemnicy, chyba żeby przestać używać internet, ale to chyba nie możliwe.

    OdpowiedzUsuń
  5. zniknąć może się nie da, skoro się pojawiło. ale owiać jakąś mgiełką? myślę że to możliwe ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. (owiewa się mgiełką.. z perfum) :D

    OdpowiedzUsuń
  7. MEGA zdolna ta Wasza kukułka ;P

    OdpowiedzUsuń