link do strony z której to skopiowałam:
http://www.bzdura.kie.pl/mod/99/t/iP/cID/4/cPath/45/iID/12912
Wczoraj wybrałam sie na imprezę z moimi kolezankami. Powiedziałam mojemu męzowi, ze wroce o połnocy. 'Obiecuje ci kochanie, nie wroce ani minuty pozniej'- powiedziałam i wybyłam. Ale. impreza byla cudowna! Drinki, balety, znow drinki, znow balety, i jeszcze więcej drinkow, było tak fajnie, ze zapomniałam o godzinie... Kiedy wrociłam do domu była 3 nad ranem. Wchodze do domu, po cichutku otwierając drzwi, a tu słysze tą wscieklą kukułkę w zegarze jak zakukała 3 razy. Kiedy się zorientowalam, ze moj maz się obudzi przy tym kukaniu, dokonczyłam sama kukac jeszcze 9 razy... Bylam z siebie bardzo dumna i zadowolona, ze chociaz pijana w cztery dupy, nagle taki dobry pomysł przyszedł mi do glowy - po prostu uniknęłam awantury z męzem...! Szybciutko połozyłam się do łozka, mysląc jaka to ja jestem inteligenta! Ha ! ! !
On, po powrocie z pracy, podczas kolacji, zapytał:
- o której wróciłaś z imprezy?
- o samiutkiej północy, tak jak Ci obiecałam.
On od razu nic nie powiedział, nawet nie wyglądał na podejrzliwego.
- "Oh, jak dobrze, jestem uratowana...." - pomyślała i prawie otarła pot z czoła.
On po chwili spojrzał na nią serio, mówiąc:
- Wiesz, musimy zmienić ten nasz zegar z kukułką.
Zbladła ze strachu, ale pyta pokornym głosem:
- Taaaak? A dlaczego, kochanie?
A on na to:
- Widzisz, dziś w nocy, kukułka zakukała 3 razy, potem - nie wiem jak to zrobiła - krzyknęła 'O kurwa!' znów zakukała 4 razy, zwymiotowała w korytarzu, zakukała jeszcze 3 razy i padła na podłogę ze śmiechu. Kuknęła jeszcze raz, nadepnęła na kota i rozwaliła stolik w salonie. A potem, powaliła się koło mnie, zakukała ostatni raz, puściła głośnego bąka i zaczęła chrapać........
i takie przemyślenie:
internet nie zapewnia już anonimowośći. nic a nic.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
hahahaaha :D
OdpowiedzUsuńPopełniłaś maleńki błąd.
Trzeba było powiedzieć nie "o północy", tylko "po północy", zachowując klimat północny - wtedy 3 nad ranem mieści się w pojęciu "po północy" :D
to nie moje :p nie wprowadzałam poprawek :D
OdpowiedzUsuńinaczej: od kiedy to internet zapewnia anonimowość? ;)
OdpowiedzUsuńno dobra. może dla przeciętnego użytkownika "zapewnia". względem pozostałych przeciętnych użytkowników. no, poza tym wiele zależy od tego jakie dane się w tym internecie podaje, czy raczej wysypuje tu i ówdzie ;)
Kiedyś, gdy te wszystkie strony nie były połączone w jeden profil było jakoś tak.. lepiej.
OdpowiedzUsuńTeraz nawet przeciętny użytkownik (do tego grona się zaliczam) może znaleźć innego przeciętnego użytkownika. Już nie da się zniknąć i owiać się mgłą tajemnicy, chyba żeby przestać używać internet, ale to chyba nie możliwe.
zniknąć może się nie da, skoro się pojawiło. ale owiać jakąś mgiełką? myślę że to możliwe ;)
OdpowiedzUsuń(owiewa się mgiełką.. z perfum) :D
OdpowiedzUsuńMEGA zdolna ta Wasza kukułka ;P
OdpowiedzUsuń