Poznawanie ludzi przez internet jest nawet trochę fajne. Można widywać ich codziennie, nigdy nie spotykając.
I codziennie mogą oni wyglądać zupełnie inaczej.
PS. zawsze jak mam rolkę po papierze to chcę ją dać mojemu chomikowi. Problem. Nie mam chomika. Może to i lepiej dla chomika. Kolejna rybka mi zdechła. Na moich oczach zdychała. Karmiłam. Sprzątałam. I zdechła. To na pewno przez ślimaka!
I codziennie mogą oni wyglądać zupełnie inaczej.
PS. zawsze jak mam rolkę po papierze to chcę ją dać mojemu chomikowi. Problem. Nie mam chomika. Może to i lepiej dla chomika. Kolejna rybka mi zdechła. Na moich oczach zdychała. Karmiłam. Sprzątałam. I zdechła. To na pewno przez ślimaka!
Ty się lepiej sesją zajmij, a nie jakimiś prawie-znajomymi z internetu :P
OdpowiedzUsuńz tym widywaniem to bym polemizował, właśnie ze względu na ten element niespotykania się :p mam dość szerokie zdanie na ten temat, takie dwubiegunowe nawet. i odrobinę wewnątrz-sprzeczne.
i kto kogo widział, ten tego widział ;)
btw, pomagałem jakiś czas temu w nagrywaniu takiej przeróbki tego kawałka ;] w zasadzie sam mix na szybko, ale wystarczyło.
Oj.. bo to widzenie to naprawdę nie oznacza widzenia, ale kojarzenia sobie różnych faktów i dopowiadania reszty na zasadzie: 'im mniej wiesz tym więcej możesz'. I to, że Cię dziś widziałam wcale nie oznacza, że tak było. jasne to w miarę? ;)
OdpowiedzUsuńhmm... to taka fantastyka w zakresie "zjeść ciastko, a jednak mieć ciastko"?
OdpowiedzUsuńtak jakby :)
OdpowiedzUsuńMocno przygnębiający jest ten tekst o ludziach, których poznajemy w internecie, ale niestety - to prawda.
OdpowiedzUsuńCo jest przygnębiającego w ludziach z internetu? ja się bardziej przejęłam moją rybką i chomikiem.
OdpowiedzUsuńcóż, przez zwykłą erjotkę nie przejdzie pakiet zgodny z protokołem, przez który porozumiewasz się ze swoim chomikiem.
OdpowiedzUsuńCoś się kończy coś się zaczyna.
OdpowiedzUsuńalbo
Łatwo przyszło łatwo poszło.
Kupiłam więcej rybek i już nie zdychają, odpukać w niemalowane [puk, puk]