niedziela, 22 października 2017

Piękno

Od kilku dni czuję się znów sobą. Znów czuję się piękną, seksowną kobietą, znów jestem pewna siebie i mądra. Odkąd zaszłam w ciążę stopniowo straciłam wszystkie te odczucia. Teraz wracają.
Dziś nawet pierwszy raz od dawna zatańczyłam do reklamy. 
Jedno spojrzenie zabrało mi tą wewnętrzną radość i pewność siebie. W 4 sekundy znów byłam tym nieatrakcyjnym kartoflem. 
Lubię to co widzę w lustrze, ale nie lubię tego jak patrzy na mnie On. 

LoL, I'm not laughing.

Umyłam, przebrałam,  nakarmiłam i położyłam spać Naszą córkę. Chciałam jeszcze chwilę posiedzieć z mężem na kanapie, zamienić parę zdań o niczym,  by się zresetować, wyciszyć przed snem. 

Usiadłam koło niego na kanapie. Miał na uszach słuchawki, na kolanach laptopa i w coś grał. Dziś kupił jakąś gazetę z grą South Parku więc myślałam, że to sprawdza. Pytam: South Park?
Cisza. No tak, słuchawki. Patrzę na ekran, jakieś ludziki tam biegają. No nic. Czytam o strajku zawodów medycznych. 
Ogarnął, że przyszłam, zdjął z ucha słuchawkę. 
- Coś mówiłaś? 
"Hurra pogadamy!"
- Pytałam czy to South Park - powtarzam pogodnie. 
- Nie. 
Założył słuchawki. 
Aha. 
- A co to? - próbuję jeszcze raz zdobyć trochę jego uwagi. 
Zdjął słuchawkę poirytowany nie spuszczając wzroku z ekranu. 
- Co znowu? 
- A co to? - pytam coraz mniej skora do rozmów. 
- League of Legends. 
- Aha. Spoko.
Założył słuchawki. Czytam o proteście. 
Chwila! Przecież to LoL! Ta gra dla 12 letnich chłopców! 
Zerkam na ekran. Biegają tam jakieś leśne ludki z magicznymi patykami. 
W tym momencie mój "mężczyzna" warknął:
- Możesz się odsunąć?!
Najwyraźniej nie mógł wystarczająco ruszać myszką. 
Myszką. Dorośli mężczyźni powinni się bawić innymi myszkami. 
Wkurzyłam się i poszłam spać. 

Mogłam być z kimś kto mnie ubóstwia zamiast zubóstwiać. 

"Co ja takiego zrobiłam w tym życiu lub poprzednim, żeby sobie na takie coś zasłużyć. " - Coraz częściej zadaję sobie to pytanie i wyobrażam sobie inne scenariusze... 

Tylko że nie mogę spać, bo jestem zła, rozżalona i mi przykro. Chcę jednak zasnąć żeby nie musieć już z nim dziś gadać. 

🎶Być kobietą, być kobietą... 🎶 - cytując klasyka. 

poniedziałek, 16 października 2017

Cieszyć się?

Dziś miała miejsce taka oto sytuacja:
Sadzam moją głodną i zmęczoną córę na nocnik i proszę żeby zrobiła 'siusiu'. 
Na co ona wstaje. Ja ją na nocnik, ona wstaje i długo nie czekając w ryk. Staram się być cierpliwa. Tłumaczę małemu ludzikowi, że nocnik, że siku, że duża dziewczynka, pokazuję nocnik, próbuję posadzić. Ona stoi przytulona do moich nóg i płacze. Już miałam się poddać, wziąć ją na ręce i założyć pampersa, ale ostatnia próba: 'Kochanie, zrób siusiu.'
No i zrobiła. Stojąc. Na podłogę. 

Nie wiedziałam czy się cieszyć i ją pochwalić czy powiedzieć: Nienienie! 
Krzyknęłam więc tylko: Nieee!
Zadziałało - przestała sikać. Mam nadzieję, że nie cofnie jej to w rozwoju.
Moja córka robi siku na zawołanie. To co, że nie do nocnika! 
Ogólnie mówiąc: 'nie można mieć w życiu wszystkiego', więc lepiej się cieszyć z małych zwycięstw.