środa, 1 stycznia 2014

Nowy Rok


|Nirvana - Smells Like Teen Spirit

Zacznę od teraz. W sumie nie widzę żadnej różnicy między tym, a tamtym rokiem. Widziałam już pierwszy zachód słońca w tym roku, tak jak i widziałam ostatni w tamtym... oba były piękne. Teraz jak i wczoraj o tej porze jest mgła. 


Z postanowień noworocznych, zjadłam cały sernik, a do tego pochłonęłam też dużą paczkę chrupków duszków i paluszki juniorki. Pizzy na razie nie widać na horyzoncie, ale czizburgera zamierzam zjeść 8-go na lotnisku jak będę odbierać moje Habibi. Mają tam najlepsze na świecie! Wino... zakładam, że jutro, z O. (także szykuj się!). Co do lenistwa... z łóżka wyszłam dziś tylko raz, po kawę. Chyba nieźle mi idzie!
Zmarszczek na razie nie widać, chudsza... może jestem? Wydaje mi się, że tak! Starsza oczywiście jestem... widać to jak się zajrzy do dowodu... Co do mądrzejsza, to nie wiem. Wydaje mi się, że smarki zalały mi mózg.
Jeśli natomiast chodzi o 'cukiereczka' to jestem 'słotka jak miut'! W nocy o północy byłam też romantyczna i nie rzygałam tęczą! Łiiiiii! 
Po całym BUM! noworocznym nikt do mnie już nie pisał ani nie dzwonił (oczywiście oprócz Habibi) i dużoooooo marudziłam i hejtowałam. Decyzji nie podejmuję, także śniadanie jeszcze przede mną. 

A! I co najważniejsze katar mi zelżał.

Filmy się oglądają, za seriale się wezmę jak tylko zajęcia znów się zaczną. 
A! Moje 40 róż jak na razie trzyma się świetnie!

Życie jest piękne! 

Pozdrawiam,
Trochę rozmazane, ale robiłam moim syrenim telefonem.
(wczoraj stwierdził, że chce się ze mną wykąpać o_O)

P.S. Od nowego roku mam super humor i masę energii (chociaż sny miałam jakieś popierdolone; w jednym z nich śnił mi się dr Hannibal, który chciał mi zabić, brata/siostrę; w snach moje rodzeństwo, chłopak, rodzina i znajomi są zupełnie inni niz ci w realu).

3 komentarze: