wtorek, 18 września 2012

pająk! xD

|Circus Theme music czyli idealny podkład muzyczny!

Boże co matka przed chwilą zrobiła!
w domu cisza, spokój, słychać kroki na schodach, mama schodzi na dół i nagle wrzask i ryk [łupłupłup!] dziki bieg na górę. Matka wbiega po schodach od połowy i płacze... ja wychodze zpokoju, bo mam zaraz przy schodach i prezentuję takie: 'wtf?!'
Patrzę na schody, a tam taki pająk siedzi na zakręcie na ścianie


pajączek (6-7cm) :) przecież jest śliczny!


hahaha! no kurwa! co ona wyrabia!!!
Ta płacze, drze się: 'WEŹ GO WCIĄGNIJ ODKURZACZEM! ZABIJ GO!!!' drze się i płacze na zmianę, a my mamy taką bekę (z bratem i ojcem)
My się rozeszliśmy i wyjebka, a ona go obserwuje! 'on sie poruszyl! Boże jaki wielki!'
histeria na maksa
i do mnie, brata i ojca po kolei, a my w śmiech
Brat: 'koty by się nim zajęły' - był to oczywisty docinek, bo matka stwierdziła, że koty brudzą i oddała je do babci.
Ona  nam mówi, że po straż pożarna będzie dzwonić, na co ja jej powiedziałam, że wyśmieją ją tak jak my albo jeszcze bardziej.
hahahhahahahahahahhahahahaha :D
To nie koniec był jeszcze, bo ja już sie w przedpokoju tarzałam ze śmiechu, brat koło mnie.
Ona poleciała do ojca i go wywaliła z łóżka i kazała mu zabić tego pająka no to ja, że nie, że taki duży pająk to nie można i żeby go wyrzucili na dwór jak już musi. Ojciec stanął na szczycie schodów i się śmieje, że taki mały pająk to on go nie widzi bez okularów z tak daleka. Matka histerii ciąg dalszy, płacze i się drze na zmiane, my żarciki i lejemy z niej!
Comedy Central przy tym wysiada.
Później brat chciał już iść i zabić go kijem, a ja że nie bo to taki piękny pająk.
Ojciec do mnie: 'to weź go sobie złap do słoika i będziesz miała zwierzątko',
Ja: 'generalnie wystarczy mi brat i siostra'
Brat: 'ejjjj... to wrzućmy go do akwarium i niech zjedzą go rybki'
Ja: 'tylko nie do akwarium! wolę karmę!'
Ojciec: 'o właśnie! rybki jedzą pająki!'
Ja: 'ahahahahahahaha moje rybki są 10 razy mniejsze od tego pająka!'
Brat: 'to porwiesz go sobie na kawałki'
Ojciec w końcu stwierdził, że 'no dobra' i pajaka wział do kubka, listewką przyblokował i wyrzucił na taras, a matka wygladala ze schodow ze szczotka do zebow w ustach. Ojciec wyrzucil pajaka zaraz za drzwiami! A ta znów histeria: 'NIE TAK BLISKO!!! Gdzie tak blisko! trzeba go bylo dalej' i w ryk.
My takie już kompletne 'WTF?!', ale ciśniemy równo i dokładnie :D
Ja oczywiście komentarze w stylu: 'do łóżka jej wrzuć! hahaha do łóżka! ty chyba nienormalna jesteś, że się pająka boisz.'
Brat: 'Ojciec, gdzieś Ty ją znalazł' i wszyscy w śmiech, a matka płacze i wychodzi z siebie :D
A dziś się dowiedziałam, że rodzice gdzies do RPA beda lecieć, no to ja z bratem uhahani na maxa,
Matka do ojca: 'jak Ty nie możesz się jednym pająkiem zająć, to jak ja mam z Tobą gdzieś jechać'
Ojciec: 'To nie jedź'
Ja: 'w afrika jest dużo pająków  i dużo większe!'
Matka: 'Nigdzie nie pojadę!' i histerii ciąg dalszy :D
No uśmiałam się do łez i rotfl jak najbardziej!
I wrzuciłam jej na fb na ścianę zdjęcie od selera:

źródło: internet

18 komentarzy:

  1. przecież nic mu się nie stało. wypuściliśmy go na wolność! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. ale pewnie bardzo się tym wszystkim zestresował.

    OdpowiedzUsuń
  3. gdyby nie ja to już by nie żył dźgnięty kijem.

    OdpowiedzUsuń
  4. Pająk umar. Mama ( :D ) znalazła go na tarasie. Widać był nieprzystosowany do życia na wolności. To był z pewnością pająk domowy.

    OdpowiedzUsuń
  5. spodobało mu się u Was :D się nie dziwię ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. szkoda, że selera nie mogę przygarnąć ;p
    mogłabym mu nawet odstąpić pół pokoju :o

    OdpowiedzUsuń
  7. może ogarnij jakąś niewielką doniczkę i trochę ziemi. tylko nie zapominaj podlewać, karmić, rozmawiać (podobno rośliny lepiej wtedy rosną), puszczać jakiś metal (groszki Pogromców lubią Chimaire ^^ ) i wielu innych czynności, które dla selera są bardzo ważne :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Rośliny niestety u mnie nie czują się najlepiej...

    OdpowiedzUsuń
  9. nikt ich nawet nie podlewa. wywaliłam je na szafę, bo mi przeszkadzały na parapecie...

    OdpowiedzUsuń
  10. hmm, jak to dobrze że mam u siebie roślinę raczej pustynną.

    OdpowiedzUsuń
  11. fak! chyba uschły :( podleję je jutro (może nie zgniją)

    OdpowiedzUsuń
  12. hmm, nie musisz ich od razu topić :p

    OdpowiedzUsuń
  13. ej dwa jeszcze żyją :D a bambusy są cudowne. od listopada dolałam im dwa-trzy razy wody i one dalej żyją i mają się nieźle :D

    OdpowiedzUsuń
  14. dwa z ilu? skąd wiesz, że mają się nieźle? może mają depresję z powodu utraty kolegów?

    OdpowiedzUsuń
  15. ale mam policzyć wszystkie kwiatki jakie miałam przez ostatnie kilka lat? czy od wakacji np? :p bo jak od wakacji to 2 z 5 :D a depresje to mogą mieć dlatego, że to sukulenty, które jakimś sposobem usychają (możliwe, że z braku wody) :D

    OdpowiedzUsuń