czwartek, 27 września 2012

ciało i dusza

|

| Maria Peszek - Hedonia

Ciało ze steropianu
Dusza z waty cukrowej
Wiatr pomiata mną
Ciska po czterech kątach 
Mojego mikrokosmosu
Światło tak idealne
Słowa czułe wyszeptuję
Sama do siebie
Przyjemność nieskończona
Wtapiam  się w półmrok
Bez fleszów jestem najjaśniejszą gwiazdą
Zagubiona wśród gratów i skarbów
Zbieram się po kawałku
Kolekcja z kości, skóry, mięsa i soków
Całość popękana
Sklejam się by znów się połamać
Rozsypuję się w drobny pył
Pozbieraj mnie
Zmieć szufelką i schowaj do słoika
Zjedz mnie z bitą śmietaną
Kolor krwi na posadzce
Jak czekolada na talerzyku
Zliż mnie z poduszki
Puchem jestem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz