czwartek, 25 października 2018

kids are it


Being a parent is so much easier when you don't have any kids.

The hardest part of being a parent is keeping your cool and doing what you believe in.

Not enought patience. That's what's stoping most people from being great parents. How long can you look at someone trying to get a piece of pasta on the fork without trying to help them or yelling? How many times can you do that? How many times a day? Can you do it while the rest of the meal that you prepared is landing on the floor, chair, table and the little person eating. How many times can you watch them learn new everyday activities every minute of a day? 
Changing, brushing, washing, eating bread, eating pasta, eating carrot, eating every other thing, with spoon, fork, hand, cleaning, turning pages, building towers, hugging toys, putting on shoes, opening the door, not running into your legs and not doing other silly things they think are funny because they don't understand. How many times can you repeat to yourself they need time and practice just like you did. How many times can you show the same simple thing? How many times can you repeat the same sentence? There comes a point where you are just mentally and physically tired and you need a little break. You get it and then it's all great again. 
Old fashioned families where relatives live close to each other are the best for raising kids. You feel overwhelmed - there's always someone who can "take over the kids". Sometimes one hour alone in the store is all you need. You get your shopping done, your sanity back and other adult gets to spend some time with cute little baby that makes their day better (because babies in small ammounts make everything better)

I'm so glad I have my family to enjoy the kids everyonce in a while so I can keep my sanity. I respect all parents who live alone with their kids, do their best and keep sane for most of the time. I love my kids so very much, I will give everything I have to them but I would be in pieces if I was with them 24/7. 

I think it's not so much being with them as being for them. Listening, talking, showing, teaching, being responsible and alert, foresee the unforseen, in a way even in your sleep.

But even in the most broken moment of my day their smile and hug can fix everything.

20 lat z oceanem


Czasami do utworu mamy przypisane wspomnienie, osobę, miejsce, zapach. Niekiedy do artysty. Zdarza się, że do rodzaju muzyki.

|Frank Sinatra - Killing me softly

To chyba moja ulubiona wersja tej piosenki. Mogę z czystym sercem powiedzieć, że kojarzy mi się z nikim, niczym i nigdzie. Więc dlaczego tak melancholijnie na mnie działa? 
Próbuję od lat zrozumieć tekst, doszukuję się ukrytych znaczeń, zastanawiam się co artysta miał na myśli, co przeżywał. To najbardziej oczywiste wytłumaczenie zupełnie mi nie pasuje. Chciałabym wiedzieć, że jest tam ukryta wielka głębia. 
Dla mnie ten utwór jest jak ocean. Z zewnątrz spokojny i ogromny, pod powierzchnią dziki i dodatkowo głęboki. Powierzchnia wydaje się tylko olbrzymią kałużą, gdy nie zejdzie się pod taflę. 
We mnie wyzwala całą gamę różnych uczuć, jest ze mną od dobrych 20 lat (O MÓJ BUGU! JAK TO BRZMI! 20 LAT TO OGROM CZASU!) może to dlatego. Dużo razem przeszłyśmy. Kilka razy w roku do niej wracam i piłuję w kółko aż do zaśnięcia, zazwyczaj w nocy, gdy powinnam spać, ale nie mogę, bo mam wrażenie, że świat TU jest, a czas ucieka, więc ja też nie mogę spać, tylko muszę coś napisać, coś pomyśleć, coś stworzyć, coś przemyśleć i przelać, wylać, naciaprać. Tu i Teraz coś po sobie zostawić. Tak na wszelki wypadek. A nie spać. Spać można będzie jak się czas zatrzyma.

Pan dobry


Rozumiem fascynację wampirami. 
Wampiry są wieczne.
(Kto nie chciałby mieć wyboru kiedy umrzeć? Jeśli nie wierzy się w żadnego boga to nie ma wizji nieba i wiecznej duszy. Idziemy do piachu i koniec. Wampiry nie mają wiecznej duszy i dlatego są przeklęte. Czy ateiści są przeklęci? Czy ludzie są przeklęci?)
Złe czy dobre?
Czy zabijanie ludzi jest złe?
W naszym rozumieniu tak.
Czy zabijanie zwierząt jest złe?
W naszym rozumieniu tak.
Chyba, że wieprzowina, wołowina, itd.
Czyli jaka jest różnica?
Jeśli się to zje to jest ok?
Wampiry żywią się krwią.
To może chodzi o uczucia, o strach?
Zwierzęta też czują.
To może chodzi o inteligencję?
Są też inteligentne zwierzęta - ośmiornice, delfiny, psy...
Czy jeśli lew zabije człowieka to jest "zły"?
Nie rozumiem, dlaczego wampiry są złe.

Książę ciemności
Leci bezszelestnie
Czaruje ofiarę
Całuje we śnie 
Do szpiku zły
vs
Pan światła
Człapie przewracając drzewa
Ogłusza prądem,
Rżnie na jawie
Czysty jak łza

Wampirze, mój wampirze! 
Daj mi wiecznie "żyć w swoim mieszkaniu", bo "żyć w sercach moich rodaków" nie chcę. Ludzie wszystko przekręcają po latach. Nic nie jest wieczne, nawet historia.

zazwyczaj, czyli zawsze


Dla mnie zazwyczaj, czyli zawsze z bardzo nielicznymi wyjątkami, coś jest białe, czarne albo nieważne.

Co jest lepsze?
Piękne kłamstwo czy obrzydliwa prawda?

Tu jak dla mnie pojawia się ten wyjątek, bo odpowiem:

To zależy.

Są pytania z odpowiedziami tak trudnymi, że nie chcielibyśmy znać prawdy. 
Są sytuacje, gdy prawda nie przynosi korzyści, a wręcz krzywdę.
Są momenty, gdy prawda może być nie do zaakceptowania przez nasz umysł i wyparta.

Czasami potrzebujemy się przygotować na prawdę, czasami lepiej żebyśmy nigdy jej nie poznali, czasami kłamstwo jest nam potrzebne.

Jednak w innych sytuacjach jest zupełnie inaczej. 

Trudna prawda daje nam do myślenia, wyzwala nas, pomaga nam podjąć trudne decyzje, obronić się, zmienić coś na lepsze, wzmacnia nas, otwiera oczy.

Czasami okazuje się, że zarówno piękne kłamstwo jak i trudna prawda nas zupełnie nie interesują.

No i pozostaje jeszcze coś co nie jest ani jednym, ani drugim. 
Opinie.
Czyjeś opinie, nieważne czy akurat nas interesują czy nie, mogą być czyjąś prawdą, co nie oznacza, że my musimy się do nich w jakikolwiek sposób odnieść. Nasza prawda może być zupełnie inna.

Zawsze
Znika
W wieczności
Nigdy 
Stwarza
Możliwość

środa, 17 października 2018

We're happy, right!

We're happy, right!

/Michael Bublé - Everything


People are dying. People are raped. People wish they were dead. People are hurt by trusted ones. People are sick, in pain, tired, hopeless, hurt. Somewhere there but not here, right? It's other people's babies that have cancer and are gonna die in agony. It's other people's kids that have disorders, syndromes, problems. It's other people who couldn't protect their young. It's not gonna happen to our kids. It's other people who get sick, who die. We're gonna live long - happy lives that will not end yet. We have plenty of time. Tens of years. Easy! It's the other people who get shot, run over by busses, die on highways, fall of clifs, fall of the sky, drown, get tore apart, crashed, eaten, knifed, bitten, beaten, raped, smashed, dismembered by trains, starved to death, burned down, frozen, dried down, bombed...

I mean... it's those other people in the tv and articles. It's people on facebook, on instagram adds, in the emails, on youtube. It's just like the books and movies but annoying. And it's not here. We're happy, carless, immortal. Here, in our homes, works, cars... we're safe. We don't think about how easily we could just be gone. 

Everything tries to kill us. Our own species is trying to kill us. Our bodies try to kill us. We try to kill us.

But we're still here. Not thinking. It's cool. It's ok. It's nice.

So we sleep like babies and live happily.