Są takie rzeczy, które w głębi duszy po prostu wiemy. Nie chcemy w nie wierzyć, więc sobie tłumaczymy, że to nie tak, że to tylko przeczucie, a tak naprawdę to nawet nie przeczucie tylko czarne myśli. Żyjemy więc sobie spokojnie odsuwając na bok paranoje, trzymając je jak najbliżej końca pola widzenia, rozmazane więc nie tak realne.
I czekamy na nieuniknione. Zegar tyka coraz głośniej. Tętno jest coraz szybsze. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że już się nie wywiniemy. My jednak dalej uparcie trzymamy się wersji, że będzie dobrze, jest dobrze, nic się nie dzieje, a te czarne chmury to tylko na chwilkę.
Ile to razy już próbowałam przezwyciężyć przeznaczenie, zawsze z tym samym skutkiem.
A może ja specjalnie wybieram sobie złą drogę, zawsze krętą i przez las? Tylko dlaczego? Może to strach? Tylko przed czym? Przed rutyną? Rutyna nie jest taka zła. Przed byciem przeciętną? To mi chyba nie grozi. Przed samotnością? Człowiek jest najbardziej samotny wśród ludzi. Przed brakiem spełnienia? Czym jest spełnienie? Czy jest w ogóle możliwe? A może mi po prostu brakuje cierpliwości? Albo równowagi psychicznej? Czego mi brakuje, żeby móc być szczęśliwym człowiekiem na właściwej drodze w słoneczny dzień?
|Suicide Squad soundtrack - Gangsta- Kehlani
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz