piątek, 13 lutego 2015

znasz to?


Czasami jest tak, że wszystko jest zajebiście i nie ma na co zwalić zjebanego humoru.


|Hozier - Take Me To Church


Miotam się miedzy nocą, a nocą. Zwalę to na brak witaminy D. Zwalę to na brak ruchu. Zwalę to na fajki. 

A wszędzie te pieprzone serduszka. Nawet ja mam w głowie serduszka. I na talerzu. I na uszach. Dostałam od Ziziego serduszkowe kolczyki. Tak, już dzisiaj, bo my nie umiemy czekać, a że oboje mieliśmy już prezenty gotowe, to je otworzyliśmy.



Ciemno wszędzie, głucho wszędzie, co to będzie, co to będzie?
Nic nie będzie, nic nie błędzi, zje nas tylko i pochłonie
Lulaj, lulaj nam ciemności, a and ranem nieznośności

Naszym bogiem jest machina co wygina i przegina
Lód jest wzorem do pokrycia, nie zapewni nam przeżycia
Jeden promień czasem wpadnie, przez stalową ścianę płaczu
I oświeci nasze twarze, da nadzieję, nim go złapią 
I ukarzą wieczną chłostą

Rośnij nasz kwiecie wysoko, jak my leżymy głęboko
Jak my leżymy wysoko, tak ty rośnij głęboko
Zmrok pada, wietrzyk wieje, ciemno, wietrznie, ponuro

Oparami się żywimy, tę truciznę mamy w żyłach
Nie, nie będzie nigdy lepiej, jak przeginać, to przeginać
Wieczna kara wisi na nas, od pierwszego tchnienia syfem
Do upadku w nieskończoność 
My skazani na zagładę już w niebiosa nie wierzymy

Ciało z ciałem się skleiło, ciału ciało ciała dało
Kiedy przypłynie perłowa łódź  jak o tym śpiewa kamień
Ja cię zawołam na cały głos: nie, nie opuszczaj mnie 

Ta niewinność, czy głupota, doświadczenia zwana brakiem
Zamiast wznosić, wstydem spacza i umiera sama w rowie
Do oceny każdy stanie i wykrzyczy myśli hejtu
Da żyletkę dla zabawy miast wyciągnąć ręki palec
Świat już umarł, wybór marny


Czasami jest źle, a innym razem gorzej. Lubię to w pewnym sensie. To jedyny czas jakiejkolwiek twórczości. Od tylu lat jest ze mną to gorzej, że nie rozumiem lepiej, jak jest gorzej. A jak jest lepiej to nie na długo, więc szybko zapominam jakie to uczucie. Niby wykres zabiera mnie stopniowo w dół, ale przynajmniej stopniowo. Chujowo, ale stabilnie, nie jest takie złe. Jak już się człowiek zacznie przyzwyczajać, to można nawet z łóżka wstać. Byle się nie zastanawiać ile się czasu zmarnowało nic nie robiąc.
I nie słyszeć jak babcia mówi zmartwiona, że się jest jakoś bez życia i radości, szczególnie jak u babci się jest na 'lepiej'. Zawsze wyjaśniam, że to studia medyczne zjebały mi życie, chociaż to chyba życie mnie po prostu zjebało.

|Elektryczne Gitary - Ja mam szczęście

5 komentarzy:

  1. rany koguta, i tacy nas maja leczyc???!!???? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm... nie do końca rozumiem problem. Życie prywatne, a praca to dwie różne rzeczy.

      Usuń
    2. nie do konca dwie rozne rzeczy

      Usuń
    3. To cie pociesze, najprawdopodobniej nie bede leczyc :)

      Usuń