piątek, 11 stycznia 2013

nic^4


nic mi się nie chce.
na nic nie mam ochoty.
na nic nie mam siły.

nie chce mi się nawet żyć.
nie chce mi się z tym nic zrobić.
mam problem ze sobą i postrzeganiem świata.
mam problem z ludźmi.
jestem zbyt wrażliwa.
do wszystkich mam wąty, nawet do bliskich mi osób. 

Przepraszam.

|Elysian Fields - Black Acres


edit:
* wrażliwa i jednocześnie egoistyczna. czasami mam aż za dużo empatii (aż mi to przeszkadza w normalnym funkcjonowaniu), a czasami nie mam jej wcale. zależy to głównie od mojego nastroju, dnia, humoru i stosunku innych do mnie. 
faken fak sziten szit faken szit sziten fak! arghhhh!!! :/

edit2:
nie, jednak zawsze mam empatię. zawsze zastanawiam się czy to co zamierzam powiedzieć/zrobić nie zmieni sposobu myślenia/odczuwania innych ludzi. jeśli to co powiem/zrobię w efekcie trochę zaboli, albo zmieni coś na lepsze, to walę śmiało (chyba, że się wkurzę, bo wtedy nie wiem co robię). jeśli natomiast nic nie zmieni, zmieni zbyt dużo, zmiany pójdą w złym kierunku, to gryzę się w język i szukam innego punktu zaczepienia.

edit3:
chociaż ze mną nie ma: 'zawsze', 'na pewno' i 'nigdy'.
jest za to bardzo dużo: 'może', 'chyba', 'zazwyczaj', 'czasami' i 'niekoniecznie'

edit4:
głupia! głupia! głupia!

edit5:
Zayn - Swirl ice-cream :D

20 komentarzy:

  1. nie ma za co, macia facia!

    OdpowiedzUsuń
  2. O wiele gorszy jest pesymizm połączony z altruizmem. Przedkładasz wszystko nad własne dobro, bo wiesz, że jeżeli Ty będziesz chciała to zrobić/dokonać to i tak Ci nie wyjdzie... A to strasznie słabe! No i do tego wiadomo, że ludzie wykorzystują ten pieprzony altruizm, a Ty machasz ręką i twierdzisz, że widocznie już tak musi być. I to jest moment, w którym człowiek jest zażenowany swoją osobą.

    OdpowiedzUsuń
  3. O nie! Jeśli myślę sobie o zrobieniu/dokonaniu czegoś to zazwyczaj myślę: 'Jeśli będę chciała to to zrobię, uda mi się z łatwością.' i wtedy wydaje mi się to zbędne. Nic nie wydaje mi się wyzwaniem, a jak już takim jest to tracę ochotę na podjęcie go, bo nie widzę sensu.

    P.S. ludzie boją się mnie, więc chyba mnie nie wykorzystują :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zatem jesteś bardzo szczęśliwym człowiekiem, jeżeli nikt nie wykorzystuje Twego dobra.

      PS: Co musiałaś zrobić, by ludzie się Ciebie bali? To strasznie intrygujące...

      Usuń
  4. To chyba zależy od podejścia. Wykorzystany jest ten kto czuje sie wykorzystanym.

    A fenomenu ludzi bojących się takiego małego stworzonka jak ja nie rozumiem ;p
    Ptaszki ćwierkają, że jestem silną osobowością, wiem czego chcę i to sobie biorę. Ludzi to przeraża :) chciaż mi sie troche w to wierzyc nie chce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ludzie są debilami, więc boją się wszystkiego czego nie rozumieją. Tak jestem hipokrytą teraz! Nie rozumiem dresiarstwa i długiej, długiej listy innych rzeczy, której zarazem się boję.
      Wniosek? Jestem debilem!
      Dobrze, że jesteś pewną siebie osobą. Winszuję i zazdroszczę zarazem.

      Usuń
    2. Hmm... coś w tym jest. Chociaż ja jakby się nie boję. Czy to oznacza że wszystko rozumiem? ;p

      Usuń
    3. Albo jesteś odważna, albo... nienormalna. Jak można się czegoś nie bać? Nie da się tak! Jak jesteś człowiekiem musisz mieć lęki, bo w jakimś stopniu na tym opiera się Twoja egzystencja. No, chyba, że jesteś jakąś maszyną, czy coś. Wówczas zwracam honor! :P

      Usuń
    4. jestem nienormalna :D hahaha
      po prostu jak zastanawiam się czego się boję, to nic nie przychodzi mi do głowy. temat śmierci kiedyś sobie przemyślałam i jakoś się z tym pogodziłam (chociaż jak bym wiedziała kiedy umrę to by mi to przeszkadzało). boję się chyba tylko tego, że moje życie może nie być takie jak bym chciała (a że nie wiem jakie bym chciała, to wszystko jest jeszcze bardziej zawiłe ;)

      ale mam normalne odruchy bezwarunkowe i warunkowe, więc jak bym zobaczyła kolesia z nożem, to prawdopodobnie adrenalina by zadziałała :D

      Usuń
    5. Ja boję się niemalże wszystkiego. Poza śmiercią, chociaż czasem coś mi odwali i mnie przeraża. Jednak najbardziej boję się samotności.
      I tak właśnie sobie wyobrażam piekło. Pusta, czarna przestrzeń i dusza skazana na samotność. Przerażające.

      Usuń
    6. czubek! nie można się bać wszystkiego ;p to nie ma sensu ;p samotność jest straszna, ale jak się żyje wśród ludzi, to zawsze znajdzie się jakiś świr, z którym można się zaprzyjaźnić. nawet Mały Książę znalazł przyjaciela (i to na pustyni!)
      starzy ludzie mają trochę gorzej, ale to głównie dlatego, że nie wychodzą z domu.

      a w piekło nie wierzę.

      Usuń
    7. O, starzy ludzie mnie trolują, bo też rzadko wychodzę.
      Zauważyłem zależność;
      jestem sam - nudzę się mniej,
      jestem w tłumie - nudzę się bardziej i myślę o tym, co mógłbym robić, gdybym jednak nie przylazł. No chyba, ze grono za którym szaleje, ale chyba je męczę... Jestem po prostu trudnym człowiekiem.

      Usuń
    8. jak cię trolują?
      ja lubię być sama, ale czasami mam ochotę wyjść (chociaż najbardziej lubię się spotykać 1 na 1 ze znajomymi).
      a dlaczego myślisz, że ich męczysz i że jesteś trudny?

      Usuń
  5. Tym, że ja nie wychodzę, to oni też. :P
    Ehhh... jestem człowiekiem, który szybko się irytuje. Nie przepadam za tłumami, a bardziej przepadam za ciasną, ale własną grupą. A z tego powodu wydaje mi się, że jestem męczący, ponieważ za często nie wychodzę, więc dlatego. Ale to może być tylko moje, mocno subiektywne zdanie... Zapytam o to ich następnym razem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. napisałam, że jesteś głupi, później to zmazałam, a teraz napisałam jeszcze raz :D
      każdy wychodzi ile może i na ile ma ochotę. męczące byłoby własnie wychodzenie za dużo chyba.

      studiujesz coś?

      Usuń
    2. Studiuje lenistwo. W maju mam kolejne podejście do filologi polskiej. ^^
      A że jestem głupi to wiem! :D

      Usuń
    3. nie zebym sie czepial, czyco, ale przed podejsciem do tej calej filologii, nawet polskiej, wypadaloby wiedziec o dwoch 'i' w odmianie :)

      Usuń
  6. 'do wszystkich w kolo' - wkolo razem
    na mysli egzystencjalne polecam Boya - Wierszyk, który sam autor uważa za nie bardzo mądry... no oczywiscie tylko na pierwszy raz, potem trzeba sobie znalezc inna pasje...

    OdpowiedzUsuń