wtorek, 21 sierpnia 2012

moje marzenia


Marzenie number one: wiedzieć czego chcę
Marzenie number two: wszystko inne

Obudzić się i być smutnym? Przecież to nie tak. Można zasypiać smutnym, ale... kolejny dzień powinien zaczynać się nadzieją i radością, że przecież wszystko co złe za nami, a przed nami wszystko co nowe i dobre.  

Cholernie mi źle. Czuję, że wszystko co robię jest jak taniec lunatyka. Kręcę się w koło potykając się o ludzi i depcząc im po stopach. Oni przeszkadzają mi, a ja im. Nie chcę partnera do tańca. Chcę pustki i spokoju. Pusty parkiet i dobra muzyka.

Idę do Oli. Tylko to mi poprawia humor ostatnimi czasy. Ja chyba też jestem od niej uzależniona. Budząc się myślę: 'ja idę do niej, czy ona wpada do mnie?' i  tęsknię jak nie mogę się z nią zobaczyć. Dobrze mi z tym. Olę toleruję, uwielbiam, kocham. Ona mnie rozumie, potrafi postawić na ziemi i sprawić bym zaczęła się unosić 7 cm nad nią.

|Zaz - La Fee

2 komentarze: