sobota, 28 lipca 2012

rzeka

Niezatrzymująca się. Napotkane przeszkody pochłania lub omija. Czasami wpada do zagłębienia, doliny i je zalewa tworząc jeziorka, jeziora i bagna. Później zazwyczaj płynie dalej. Nic nie może jej powstrzymać. 


Rzeką być.
To musi być cudowne doznanie. Człowiek tak marny w swojej naturze, a dumny jak nic innego. Nie wiem skąd bierze się w nas tyle samouwielbienia. Przeżywamy wszystko tak intensywnie, dramatyzujemy, żyjemy i umieramy, a rzeki płyną spokojnie, bez emocji i trwają. 


Rzeką być.
Spokuj i wytchnienie. Tajemnica i głębia. Rwący i powolny nurt przeplatające się w żywym otoczeniu. Dusza i ciało. Jedność. Czystość. Nieśmiertelność. Woda daje życie i życie odbiera.


Rzeką być.
Wielkość złożona z mikroskopijności. Środowisko i nautra. Nieoderwalne, nieprzerwane wartości. Krople składają się w strużkę, strużki w strumyczek, strumyczki w źródło, źródła w rzeczki, te w końcu stają się wystarczająco silne by pokonać wszystko.

Jeśli siedząc nad rzeką, myśli mamy spokojne, kołysani jej dźwiękami upajamy się błogością. 
Jeśli siedząc na rzeką myśli mamy pełne obaw, kołysani jej urokiem znajdujemy rozwiązania.
Jeśli siedząc nad rzeką chcemy płakać, kołysani jej ciągłością oczyszczamy się.

Tylko rzeka może dać nam tak wiele nie dając nic. Obserwując ją możemy się wiele nauczyć. O życiu, o wieczności, o społeczeństwie, o okrucieństwie, o ludziach, o dobroci i wreszcie o sobie samych.

Pewnego dnia usiadłam nad rzeką i zatopiłam się w jej głębi i w głębi własnych myśli.
Nad tą samą rzeką płakałam, śmiałam się i czilowałam.
Czasem piwko, czasem deszcz.

Sumienie i zachwyt. Uśmiechnął się sam do siebie i pomyślał: 'kobiety są takie naiwne i kruche, tak łatwo je okłamać, tak łatwo im zaimponować, tak łatwo sprawić im przyjemność i przykrość. Są takie proste.' Nie wiedział, że kobiety myślą to samo o mężczyznach. Ale tylko ludzie, którzy nie znają złożoności swojej mogą tak pomyślec. Każdy jest inny. To że wiemy jak kogoś podejść nie oznacza, że mamy jakąkolwiek wiedzę o nich. Możemy hełpić się małym zwycięztwem, tylko po co? Czy to sprawi, że będziemy bardziej szczęśliwi? Bardziej wartościowi? Lepsi? Może w naszych oczach tak. Dużo trudniej jest jednak dać nam coś od siebie i sprawić innym przyjemność. Dużo przyjemniej jest zobaczyć czyjś uśmiech niż łzy. Jednak krzywdzimy się nawzajem i uważamy się za lepszych. Krzywdzimy się nawzajem i cieszymy się porażką i kruchością innych. Sprawia nam radość cierpienie bliskich i obcych. Nie rozumiem dzisiejszgo społeczeństwa. Nie rozumiem ludzi żyjących w innych epokach. Nie rozumiem siebie. Nie rozumiem ludzkości. Mam wrażenie, że mijający mnie ludzie nie istnieją dla mnie, a ja dla nich. Skąd to się bierze? Naiwność i nieufność. Czy ufamy innym? Sobie? Komukolwiek? Ludzie żyją w związkach pełnych kłamstw. Nie potrwfimy zaufać, zakochać się. Boimy się bólu, porażki. Powtarzamy sobie, że ten/ta jest tym/tą jedynym/ną nie wierząc już w nic. Jeśli trafimy na kogoś kto jest szczery i mówi to co myśli, odbieramy to jako kłamstwo. Przecież prawda brzmi tak nierealnie. Uśmiech odbieramy jako drwinę. Zamykamy się w swoim świecie pełnym ironii i sarkazmu. Uśmiechamy się, gdy chcemy płakać i płaczemy gdy chcemy się śmiać. Czasem, gdy jesteśmy sami odkrywamy przed sobą prawdziwe uczucia, ale wtedy nazywamy się idiotami i nie wierzymy w swoją szczerość. Zastanawiamy się czy sami przed sobą już nie gramy. Czy to wszystko co myślimy to naprawdę nasze myśli, czy tylko karykatura, wyuczone kwestie,teatr. Czy aby na pewno nasze ja to ja. Może i my jesteśmy wykreowani przez społeczeństwo. To że jest nam smutno, gdy zerwie z nami ukochany, to że jest nam źle, gdy wylecimy ze znienawidzonej od zawsze uczelni, to że jest nam wesoło, gdy ktoś zrobi coś idiotycznego i wyjdzie na durnia. 
Nie mamy czasami ochoty zaśmiać się wbrew wszystkiemu? Wzruszyć, rozpłakać, obojętnie minąć wszystko i udać się do swojego zakątka samotności? Na polankę w lesie pełną wrzosów? Na plażę porośniętą przez trzciny? Nad jezioro skryte wśród gęstego lasu? Nad rzekę?
Każdy powinien mieć swoje miejsce, gdzie znajdzie sam siebie, nie będąc widocznym dla innch. Miejsce, o którym może wiedzieć tylko on sam i najlepszy przyjaciel. Ale czy my mamy przyjaciół? Takich, którym możemy powierzyć swoje życie? Czyż nie każdy przejchał się już choć raz na 'przyjaciołach'? To co miało być 'na zawsze' skończyło się szybciej niż potrzeba kropelce, by spłynąć z gór do morza. Ja nie wierzę już w 'na zawsze'. Nie wierzę w 'razem'. Nie wierzę w 'przyjaciół'. Rodzimy się samotni, otoczeni ludźmi i tak samo odejdziemy. Nie uważam, że ludzie są źli. Moim zdaniem są zagubieni. Lubię ludzi, ale czasami uwielbiam samotność. Jestem tylko ja i moje myśli. Nikt mnie nie skrzywdzi jeśli nie będę tego chciała. Nikt mi nie powie 'nie możesz'. Wszystko mogę. Mogę iść przed siebie i nie oglądać się do tyłu. Mogę stać i nie istnieć. Mogę śpiewać, krzyczeć i milczeć. Mogę pływać nago w świetle księżyca i rozkoszować się chłodem. Mogę leżeć na trawie i patrząc w chmury marzyć. Mogę wyobrażać sobie różne sytuacje. Reżyserować życie. Mogę tak dużo. A później mogę wstać oczyszczona, wesoła i beztroska. Wtedy mogę wrócić do ludzi i zaśmiać im się w twarz, bo większość z nich nigdy nie zrozumie co to znaczy cieszyć się 'teraz' i tymi wszystkimi małymi rzeczami, które tak naprawdę najbardziej liczą się w życiu. Czasem czując powiew wiatru na twarzy lecę wśród obłoków przyjemności i zatapiam się z najwyższym szczęsciu. Agape to właśnie oznacza. Nie bez powodu tak uwielbiam to imię. To więcej niż przyjemność. To więcej niż szczęście. To więcej niż orgazm. To nieskończona miłość do wszstkiego i wszstkich. Wtedy można wyjść do ludzi, być szczerym i mieć gdzieś czy uwierzą. Oni nie zrozumieją, że prawda tkwi w nas. Nie warto się bać własnego zdania. Ktoś cię nie polubi? Wyśmieje? Nie można dać się skrzywdzić tak łatwo. Trzeba mówić to co się myśli i nie dbać co myślą o tym inni. Jesteśmy jacy jesteśmy. Wolę iść sama wiedząc, że nie okłamuję siebie, niż mieć miliard fałszywych przyjaciół. Taka jestem. Kochaj lub nienawidź. Możesz też mnie olać. Nie dbam o to. Jestem sobą, kocham siebie i kocham innych. Wszystkich. Wrogów i przyjaciół. Także tych, o których nie dbam i których nie znam. Uwierzę ci jeśli mi coś powiesz. Nazwiesz mnie naiwną i głupią.Oczywiście przemyślę wszystkie za i przeciw i nawet jeśli w mojej głowie zostanie opcja 'kłamie' to postaram się ją wyciszyć i będę żyć tak jakby to co powiesz było prawdą. Szukam dobroci w świecie, w którym jej brak.


15 komentarzy:

  1. jest przeszkoda, której rzeka sama nie pokona - grawitacja.

    co do tej czystości np. w przypadku Wisły to bym się poważnie zastanowił ;)

    ale fakt, rzeka jest źródłem inspiracji. tak jak i w tym przypadku ;)

    mowa o tej przy zoo?

    "Nie mamy czasami ochoty zaśmiać się wbrew wszystkiemu?" - miewałem coś takiego. moja psychika wykształciła coś w rodzaju bezpieczników, które wyskakują w momencie silnego przeciążenia. ale nie nazwałbym tego czilem, raczej bezwładem, odrętwieniem umysłowym.

    'w cichym podziwie ślepców dopełnia się czas...'

    co to za czacha na tej fotce? łapiesz duchy na komcie?

    strasznie szeroko to rozwinęłaś, więc niemożliwym jest żebym się z powyższym zgodził lub nie. ale lubię takie tematy o ile prowadzą przynajmniej do następnych wniosków ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. są miejsca, gdzie i tą przeszkodę pokona ;)

    hmm... realista!

    Ah!!! uwielbiam wodę! góry też są piękne, ale wodospady schowane w nich mają największy urok.

    to akurat pisałam pod mostkiem niedaleko domu, 'jezioro' pisałam pod mostkiem na Słodowej.
    Coś mnie tak wzięło na samotność i mostki. Uwielbiam noc.

    No to jesteś już bardzo blisko. Tylko trochę pracy i się uda!

    'Zrozumiesz sens prostych słów...
    I ruszysz znów drogą swą!'

    gdzie?!

    hmmm... no to jest pierwsza część z czterech... dwie wciąż czekają na napisanie. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. gdzie??

    są :) fotki będą. w notce, ale na to będzie cza trochę poczekać.

    zczilować się?

    'w oddali las krwawych rąk,
    w oparach fal, gorza-łyk...'

    http://i.imgur.com/9sxsE.jpg

    w takim razie czekam i ja ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. w innych wymiarach, w świecie fantazy?

    no to czekamy... ;)

    tak! :D

    'kt-ry pijesz sam...
    kt-ry pijesz w samotności..'

    hmm... a nie serduszko? ;p

    ale to kiedyś tam jak akurat mnie natchnie i nie zapomnę... najlepiej jakbym mogła pojechać nad morze. :D

    OdpowiedzUsuń
  5. no i przeniosłaś pole bitwy tam, gdzie moja moc słabnie.

    o rany, kiedy to będzie... :p

    ta-da-da-da-dam!

    [next track]

    trudududum, tururu....
    'kiedy rodzisz się, nawet góry toną we krwiii...' :D

    serduszko z dziurą nosową i szczęką? ;)

    notuj.
    a potem ocean? ;]

    OdpowiedzUsuń
  6. phahaha xD jak to?

    rusz się i ogarnij temat jakoś na dniach ;)
    nie lubię czekać :|

    wyszło? jak nie to chyba będę musiała przyjechać i coś z tym zrobić

    [jaja je koko dżambo jaja je]

    'Wierząc ślepo w Ciebie szedł dalej próbując
    Odnaleźć swój Raj'

    nie widzę tego ;p

    no zanotuję ;p
    jak będzie okazja to na pewno! napiszę to siedząc w wodzie.

    OdpowiedzUsuń
  7. czyli w inne wymiary i świat fantasy. chociaż jeśli chodzi o te wymiary, to jeszcze zależy od wymiaru. może będzie to np. wymiar absolutnej racji selera? wymiar selerów nieomylnych. albo wymiar groźnych selerów, gdzie wszyscy się selerów boją i się z nimi nawet nie kłócą?

    cierpliwości, notka musi dojrzeć! i musi być dopracowana. rzadko kiedy wypuszczam betę. jeżeli już to nieświadomie, i potem poprawiam jakieś niedoróbki, albo dorzucam co zapomnę. jeśli zależy mi na dacie, to czasem nawet wrzucam dzień później i zmieniam datę. wszystko dla dobra notki i jej 'premiery' ;)

    w pracy? niebardzo, bo jak widać jestem zbyt dobrym pracownikiem, żeby ktoś robił za mnie moją robotę. mam swoje koniki ;> także dziś nadrabiałem zeszły tydzień.

    [jak mi się to niedawno zapętliło w głowie, pomyślałem że coś jest ze mną nie w porządku ;) ]

    'bredząc! trzy po trzy!
    przypomniałeś, że ty
    jesteś władcą snów,
    wierzyli bez słów...'

    // dlaczemu tak skaczesz po tekście? ;)

    oj... a co widzisz tu?
    http://planet.kknd2.com/images/wallpaper/KKND2-Juggernaught-1280.jpg

    tylko nie z laptopem... ;]

    OdpowiedzUsuń
  8. domyśliłam się... myślisz, że taki świat istnieje? myślę, że ripca i tak ma w nim nadrację ;p

    to nie zmienia faktu.

    no a po pracy? pewnie i tak przyjadę tylko po to żeby sprawdzić jak bardzo ci wychodzi (bądź nie wychodzi)

    [YUMA K*RWA]

    Poszli w ogień za tobą - zginęli przed!

    // wybieram kawałki, które mi pasują, a co nie mogę?

    kawałek potwora (zawierający łapsko, nogę, tyłek, kawałek tułowia i pazury) i czołg?

    spoko, pożyczę od koleżanki klawiaturę wodoodporną ;p

    OdpowiedzUsuń
  9. no to o co dopytujesz? :P
    nadracja :D no dobra dobra.

    że się niecierpliwisz? fakt ;) na to nie mam za bardzo wpływu ;]

    a po pracy to już późno jest. i czuję jedną wielką spinę czasową.

    [jak Ty się wyrażasz!]

    'powiększając armię cieni!'

    // możesz, tak tylko pytam :p

    a tu nie widzisz serduszka? :D

    w sumie... teoretycznie umiałbym taką zmajstrować.

    OdpowiedzUsuń
  10. dopytywałam dlaczego twoja moc słabnie ;p

    jaki cwany. popatrz, popatrz. i. no, no, no.

    no to akurat warunki żeby się zczilować.

    [no przecież z gwiazdkami!]

    '(...) widzę jak błądzimy we mgle
    (...) czuję, że trwamy we śnie'

    // łiiiii xD

    ano widzę :) ale dopiero jak powiedziałeś ;p

    wystarczy wsadzić ją w worek? :D hahahaaaa albo jakimś silikonem zalać. Tylko nie wiem na ile by później działała... ^^

    OdpowiedzUsuń
  11. bo fantasy nie mój klimat trochę, a inne wymiary to jedna wielka niewiadoma... :?

    no co cwany. jak już wyjąłem aparat z plecaka to zrobiłem chyba za dużo zdjęć :D i muszę zrobić ostrą selekcję. poza tym przydałoby się coś ciekawego tam napisać iii.. chciałbym załączyć mapkę ze zliczonymi kilometrami. a tu mi się widzi pewien bajerek, ale zobaczysz później jeśli się uda ;)

    nie umiem się czilować pod presją ;)

    [ach, no tak! http://www.nataliedee.com/120810/thank-god-for-asterisks.jpg ]

    '(...) wiem, że Ty nie rozumiesz, że ja
    (...) widzę jak Ty... '

    // co za radość!

    :D ale tam widzę czachę :p

    jeśli byłaby w jakiejś gumie, czy czymś, to trzeba by było trochę rozsunąć klawisze. a że bawiłem się tym scalakiem, do którego są podłączone, to mógłbym zrobić inny układ ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. oj tam oj tam

    no dobra już mogę poczekać...

    hmmm... lekcja nr 1!

    [ :] awwww... <3 ]

    'Chciałeś dać swego Boga innym (...) Żyli w zgodzie, spokoju'

    // no cieszę się, że mogę! Pan Seler mi pozwolił <3

    yhy... gdzieś jeszcze coś widzisz? ;p [duuuużo podtekstów]

    phahaha to mi taką zrób ;p tylko po to żeby napisać część 'ocean' ;p w sumie to całego lapka mi obuduj ;p

    OdpowiedzUsuń
  13. aj tam aj tam

    zarobiony jestem! :D

    materiał przyswojony ;)

    [a tak betewu... http://www.youtube.com/watch?v=_1VgJfiZISc ]

    'swojego boga już mieli...'

    // a ma jakiś wybór? ;)

    na tej fotce? to jakiś test psychologiczny? :D

    hm... myślę że prościej, szybciej i taniej będzie położyć lapka na możliwie stabilnym materacu i operować zewnętrzną klawiaturą włożoną w reklamówkę z biedronki. albo w jakiś balonik :) w każdym razie z czegoś elastycznego i nieprzepuszczalnego :p

    OdpowiedzUsuń
  14. no nieee...

    no JA wiem! :D

    czas na lekcję nr2! :)

    [uroczeee!!! tylko wziąć i zabić największym nożem w kuchni, albo utopić w wannie!]

    'Bredząc trzy po trzy oznajmiłeś, że Ty
    Dasz im Władcę Snów '

    // nie za bardzo, ale jednak!

    nieeeeee... skądże znowu! jaki test? *ting* ;D

    nie znasz się po prostu ;p to by popsuło wszystko! cały klimat.

    OdpowiedzUsuń
  15. co nieee? ;]

    no widzisz ;)

    no kurka, nie mogę się doczekać, taki ze mnie wspaniały uczeń :P

    [bo już wszystko stracone ;) gucio z wychowania. biada, oj biada...]

    'nie pojęli twych słów,
    więc zginęły miliony - ich słowa brzmiały dziwnie'

    // taki wybór to jak nie wybór ;)

    widzę... czerń! mrok! i światła!

    aha, bo wszystko powinno wyglądać jak na reklamie alkoholu, soczku lub jakiejś sieci komórkowej.

    OdpowiedzUsuń