niedziela, 4 sierpnia 2013

erotyk 17


- Nie ma jej! - krzyknął z góry Pan.
- Jak to jej nie ma? - zdziwiła się Pani wchodząc powoli po schodach.
Państwo stali w drzwiach dziecięcego pokoiku, który tonął w ciemnościach. Wszystko było w jak najlepszym porządku. Panowała tam pedantyczna wręcz czystość. Na środku pokoju stało olbrzymie łoże z baldachimem. Drzwi od balkonu były uchylone więc długie do ziemi białe firany lekko falowały.
Na środku łóżka, zwinięty w kulkę, spał czarny kot.
- Dziwne. - powiedziała Pani.
Pan skierował się w stronę balkonu. Może Dziewczynka spadła?

//

-She's not here! - Mr. yelled from upstairs.
- What do You mean she's not there? - asked supprised Mrs. while walking upstairs slowly.
Mr. and Mrs. were standing in the door of child's room, which was drawning in the darkness. Everything was in the apple pie order. It was very clean, I would even dare to say 'pedantic cleanliness'. In the middle of the room there was a huge bed with baldachin. Balcony door was ajar so the white curtains long till the floor were delicately waving. In the middle of the bed, there was a black cat sleeping curled up into a ball.
- Weird. - said Mrs.
Mr. walked towards the balcony. Maybe Girl fell down?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz