Rzeką być.
To musi być cudowne doznanie. Człowiek
tak marny w swojej naturze, a dumny jak nic innego. Nie wiem skąd
bierze się w nas tyle samouwielbienia. Przeżywamy wszystko tak
intensywnie, dramatyzujemy, żyjemy i umieramy, a rzeki płyną
spokojnie, bez emocji i trwają.
Rzeką być.
Spokuj i wytchnienie. Tajemnica i
głębia. Rwący i powolny nurt przeplatające się w żywym
otoczeniu. Dusza i ciało. Jedność. Czystość. Nieśmiertelność.
Woda daje życie i życie odbiera.
Rzeką być.
Wielkość złożona z
mikroskopijności. Środowisko i nautra. Nieoderwalne, nieprzerwane
wartości. Krople składają się w strużkę, strużki w strumyczek,
strumyczki w źródło, źródła w rzeczki, te w końcu stają się
wystarczająco silne by pokonać wszystko.
Jeśli siedząc nad rzeką, myśli mamy
spokojne, kołysani jej dźwiękami upajamy się błogością.
Jeśli
siedząc na rzeką myśli mamy pełne obaw, kołysani jej urokiem
znajdujemy rozwiązania.
Jeśli siedząc nad rzeką chcemy płakać,
kołysani jej ciągłością oczyszczamy się.
Tylko rzeka może dać nam tak wiele
nie dając nic. Obserwując ją możemy się wiele nauczyć. O życiu,
o wieczności, o społeczeństwie, o okrucieństwie, o ludziach, o
dobroci i wreszcie o sobie samych.
Pewnego dnia usiadłam nad rzeką i
zatopiłam się w jej głębi i w głębi własnych myśli.
Nad tą samą rzeką płakałam,
śmiałam się i czilowałam.
Czasem piwko, czasem deszcz.
Sumienie i zachwyt. Uśmiechnął się
sam do siebie i pomyślał: 'kobiety są takie naiwne i kruche, tak
łatwo je okłamać, tak łatwo im zaimponować, tak łatwo sprawić
im przyjemność i przykrość. Są takie proste.' Nie wiedział, że
kobiety myślą to samo o mężczyznach. Ale tylko ludzie, którzy
nie znają złożoności swojej mogą tak pomyślec. Każdy jest
inny. To że wiemy jak kogoś podejść nie oznacza, że mamy
jakąkolwiek wiedzę o nich. Możemy hełpić się małym zwycięztwem,
tylko po co? Czy to sprawi, że będziemy bardziej szczęśliwi?
Bardziej wartościowi? Lepsi? Może w naszych oczach tak. Dużo
trudniej jest jednak dać nam coś od siebie i sprawić innym
przyjemność. Dużo przyjemniej jest zobaczyć czyjś uśmiech niż
łzy. Jednak krzywdzimy się nawzajem i uważamy się za lepszych.
Krzywdzimy się nawzajem i cieszymy się porażką i kruchością
innych. Sprawia nam radość cierpienie bliskich i obcych. Nie
rozumiem dzisiejszgo społeczeństwa. Nie rozumiem ludzi żyjących w
innych epokach. Nie rozumiem siebie. Nie rozumiem ludzkości. Mam
wrażenie, że mijający mnie ludzie nie istnieją dla mnie, a ja dla
nich. Skąd to się bierze? Naiwność i nieufność. Czy ufamy
innym? Sobie? Komukolwiek? Ludzie żyją w związkach pełnych
kłamstw. Nie potrwfimy zaufać, zakochać się. Boimy się bólu,
porażki. Powtarzamy sobie, że ten/ta jest tym/tą jedynym/ną nie
wierząc już w nic. Jeśli trafimy na kogoś kto jest szczery i mówi
to co myśli, odbieramy to jako kłamstwo. Przecież prawda brzmi tak
nierealnie. Uśmiech odbieramy jako drwinę. Zamykamy się w swoim
świecie pełnym ironii i sarkazmu. Uśmiechamy się, gdy chcemy
płakać i płaczemy gdy chcemy się śmiać. Czasem, gdy jesteśmy
sami odkrywamy przed sobą prawdziwe uczucia, ale wtedy nazywamy się
idiotami i nie wierzymy w swoją szczerość. Zastanawiamy się czy
sami przed sobą już nie gramy. Czy to wszystko co myślimy to
naprawdę nasze myśli, czy tylko karykatura, wyuczone kwestie,teatr.
Czy aby na pewno nasze ja to ja. Może i my jesteśmy wykreowani
przez społeczeństwo. To że jest nam smutno, gdy zerwie z nami
ukochany, to że jest nam źle, gdy wylecimy ze znienawidzonej od zawsze uczelni, to że jest nam wesoło, gdy ktoś zrobi coś
idiotycznego i wyjdzie na durnia.
Nie mamy czasami ochoty zaśmiać
się wbrew wszystkiemu? Wzruszyć, rozpłakać, obojętnie minąć
wszystko i udać się do swojego zakątka samotności? Na polankę w
lesie pełną wrzosów? Na plażę porośniętą przez trzciny? Nad
jezioro skryte wśród gęstego lasu? Nad rzekę?
Każdy powinien
mieć swoje miejsce, gdzie znajdzie sam siebie, nie będąc widocznym
dla innch. Miejsce, o którym może wiedzieć tylko on sam i
najlepszy przyjaciel. Ale czy my mamy przyjaciół? Takich, którym
możemy powierzyć swoje życie? Czyż nie każdy przejchał się już
choć raz na 'przyjaciołach'? To co miało być 'na zawsze'
skończyło się szybciej niż potrzeba kropelce, by spłynąć z gór
do morza. Ja nie wierzę już w 'na zawsze'. Nie wierzę w 'razem'.
Nie wierzę w 'przyjaciół'. Rodzimy się samotni, otoczeni ludźmi
i tak samo odejdziemy. Nie uważam, że ludzie są źli. Moim zdaniem
są zagubieni. Lubię ludzi, ale czasami uwielbiam samotność.
Jestem tylko ja i moje myśli. Nikt mnie nie skrzywdzi jeśli nie
będę tego chciała. Nikt mi nie powie 'nie możesz'. Wszystko mogę.
Mogę iść przed siebie i nie oglądać się do tyłu. Mogę stać i
nie istnieć. Mogę śpiewać, krzyczeć i milczeć. Mogę pływać
nago w świetle księżyca i rozkoszować się chłodem. Mogę leżeć
na trawie i patrząc w chmury marzyć. Mogę wyobrażać sobie różne
sytuacje. Reżyserować życie. Mogę tak dużo. A później mogę
wstać oczyszczona, wesoła i beztroska. Wtedy mogę wrócić do
ludzi i zaśmiać im się w twarz, bo większość z nich nigdy nie
zrozumie co to znaczy cieszyć się 'teraz' i tymi wszystkimi małymi
rzeczami, które tak naprawdę najbardziej liczą się w życiu.
Czasem czując powiew wiatru na twarzy lecę wśród obłoków
przyjemności i zatapiam się z najwyższym szczęsciu. Agape to
właśnie oznacza. Nie bez powodu tak uwielbiam to imię. To więcej
niż przyjemność. To więcej niż szczęście. To więcej niż
orgazm. To nieskończona miłość do wszstkiego i wszstkich. Wtedy
można wyjść do ludzi, być szczerym i mieć gdzieś czy uwierzą.
Oni nie zrozumieją, że prawda tkwi w nas. Nie warto się bać
własnego zdania. Ktoś cię nie polubi? Wyśmieje? Nie można dać
się skrzywdzić tak łatwo. Trzeba mówić to co się myśli i nie
dbać co myślą o tym inni. Jesteśmy jacy jesteśmy. Wolę iść
sama wiedząc, że nie okłamuję siebie, niż mieć miliard
fałszywych przyjaciół. Taka jestem. Kochaj lub nienawidź. Możesz
też mnie olać. Nie dbam o to. Jestem sobą, kocham siebie
i kocham innych. Wszystkich. Wrogów i przyjaciół. Także tych, o
których nie dbam i których nie znam. Uwierzę ci jeśli mi coś
powiesz. Nazwiesz mnie naiwną i głupią.Oczywiście przemyślę wszystkie za i przeciw i nawet jeśli w mojej głowie zostanie opcja 'kłamie' to postaram się ją wyciszyć i będę żyć tak jakby to co powiesz było prawdą. Szukam dobroci w świecie, w którym jej brak.
jest przeszkoda, której rzeka sama nie pokona - grawitacja.
OdpowiedzUsuńco do tej czystości np. w przypadku Wisły to bym się poważnie zastanowił ;)
ale fakt, rzeka jest źródłem inspiracji. tak jak i w tym przypadku ;)
mowa o tej przy zoo?
"Nie mamy czasami ochoty zaśmiać się wbrew wszystkiemu?" - miewałem coś takiego. moja psychika wykształciła coś w rodzaju bezpieczników, które wyskakują w momencie silnego przeciążenia. ale nie nazwałbym tego czilem, raczej bezwładem, odrętwieniem umysłowym.
'w cichym podziwie ślepców dopełnia się czas...'
co to za czacha na tej fotce? łapiesz duchy na komcie?
strasznie szeroko to rozwinęłaś, więc niemożliwym jest żebym się z powyższym zgodził lub nie. ale lubię takie tematy o ile prowadzą przynajmniej do następnych wniosków ;)
są miejsca, gdzie i tą przeszkodę pokona ;)
OdpowiedzUsuńhmm... realista!
Ah!!! uwielbiam wodę! góry też są piękne, ale wodospady schowane w nich mają największy urok.
to akurat pisałam pod mostkiem niedaleko domu, 'jezioro' pisałam pod mostkiem na Słodowej.
Coś mnie tak wzięło na samotność i mostki. Uwielbiam noc.
No to jesteś już bardzo blisko. Tylko trochę pracy i się uda!
'Zrozumiesz sens prostych słów...
I ruszysz znów drogą swą!'
gdzie?!
hmmm... no to jest pierwsza część z czterech... dwie wciąż czekają na napisanie. ;)
gdzie??
OdpowiedzUsuńsą :) fotki będą. w notce, ale na to będzie cza trochę poczekać.
zczilować się?
'w oddali las krwawych rąk,
w oparach fal, gorza-łyk...'
http://i.imgur.com/9sxsE.jpg
w takim razie czekam i ja ;)
w innych wymiarach, w świecie fantazy?
OdpowiedzUsuńno to czekamy... ;)
tak! :D
'kt-ry pijesz sam...
kt-ry pijesz w samotności..'
hmm... a nie serduszko? ;p
ale to kiedyś tam jak akurat mnie natchnie i nie zapomnę... najlepiej jakbym mogła pojechać nad morze. :D
no i przeniosłaś pole bitwy tam, gdzie moja moc słabnie.
OdpowiedzUsuńo rany, kiedy to będzie... :p
ta-da-da-da-dam!
[next track]
trudududum, tururu....
'kiedy rodzisz się, nawet góry toną we krwiii...' :D
serduszko z dziurą nosową i szczęką? ;)
notuj.
a potem ocean? ;]
phahaha xD jak to?
OdpowiedzUsuńrusz się i ogarnij temat jakoś na dniach ;)
nie lubię czekać :|
wyszło? jak nie to chyba będę musiała przyjechać i coś z tym zrobić
[jaja je koko dżambo jaja je]
'Wierząc ślepo w Ciebie szedł dalej próbując
Odnaleźć swój Raj'
nie widzę tego ;p
no zanotuję ;p
jak będzie okazja to na pewno! napiszę to siedząc w wodzie.
czyli w inne wymiary i świat fantasy. chociaż jeśli chodzi o te wymiary, to jeszcze zależy od wymiaru. może będzie to np. wymiar absolutnej racji selera? wymiar selerów nieomylnych. albo wymiar groźnych selerów, gdzie wszyscy się selerów boją i się z nimi nawet nie kłócą?
OdpowiedzUsuńcierpliwości, notka musi dojrzeć! i musi być dopracowana. rzadko kiedy wypuszczam betę. jeżeli już to nieświadomie, i potem poprawiam jakieś niedoróbki, albo dorzucam co zapomnę. jeśli zależy mi na dacie, to czasem nawet wrzucam dzień później i zmieniam datę. wszystko dla dobra notki i jej 'premiery' ;)
w pracy? niebardzo, bo jak widać jestem zbyt dobrym pracownikiem, żeby ktoś robił za mnie moją robotę. mam swoje koniki ;> także dziś nadrabiałem zeszły tydzień.
[jak mi się to niedawno zapętliło w głowie, pomyślałem że coś jest ze mną nie w porządku ;) ]
'bredząc! trzy po trzy!
przypomniałeś, że ty
jesteś władcą snów,
wierzyli bez słów...'
// dlaczemu tak skaczesz po tekście? ;)
oj... a co widzisz tu?
http://planet.kknd2.com/images/wallpaper/KKND2-Juggernaught-1280.jpg
tylko nie z laptopem... ;]
domyśliłam się... myślisz, że taki świat istnieje? myślę, że ripca i tak ma w nim nadrację ;p
OdpowiedzUsuńto nie zmienia faktu.
no a po pracy? pewnie i tak przyjadę tylko po to żeby sprawdzić jak bardzo ci wychodzi (bądź nie wychodzi)
[YUMA K*RWA]
Poszli w ogień za tobą - zginęli przed!
// wybieram kawałki, które mi pasują, a co nie mogę?
kawałek potwora (zawierający łapsko, nogę, tyłek, kawałek tułowia i pazury) i czołg?
spoko, pożyczę od koleżanki klawiaturę wodoodporną ;p
no to o co dopytujesz? :P
OdpowiedzUsuńnadracja :D no dobra dobra.
że się niecierpliwisz? fakt ;) na to nie mam za bardzo wpływu ;]
a po pracy to już późno jest. i czuję jedną wielką spinę czasową.
[jak Ty się wyrażasz!]
'powiększając armię cieni!'
// możesz, tak tylko pytam :p
a tu nie widzisz serduszka? :D
w sumie... teoretycznie umiałbym taką zmajstrować.
dopytywałam dlaczego twoja moc słabnie ;p
OdpowiedzUsuńjaki cwany. popatrz, popatrz. i. no, no, no.
no to akurat warunki żeby się zczilować.
[no przecież z gwiazdkami!]
'(...) widzę jak błądzimy we mgle
(...) czuję, że trwamy we śnie'
// łiiiii xD
ano widzę :) ale dopiero jak powiedziałeś ;p
wystarczy wsadzić ją w worek? :D hahahaaaa albo jakimś silikonem zalać. Tylko nie wiem na ile by później działała... ^^
bo fantasy nie mój klimat trochę, a inne wymiary to jedna wielka niewiadoma... :?
OdpowiedzUsuńno co cwany. jak już wyjąłem aparat z plecaka to zrobiłem chyba za dużo zdjęć :D i muszę zrobić ostrą selekcję. poza tym przydałoby się coś ciekawego tam napisać iii.. chciałbym załączyć mapkę ze zliczonymi kilometrami. a tu mi się widzi pewien bajerek, ale zobaczysz później jeśli się uda ;)
nie umiem się czilować pod presją ;)
[ach, no tak! http://www.nataliedee.com/120810/thank-god-for-asterisks.jpg ]
'(...) wiem, że Ty nie rozumiesz, że ja
(...) widzę jak Ty... '
// co za radość!
:D ale tam widzę czachę :p
jeśli byłaby w jakiejś gumie, czy czymś, to trzeba by było trochę rozsunąć klawisze. a że bawiłem się tym scalakiem, do którego są podłączone, to mógłbym zrobić inny układ ;)
oj tam oj tam
OdpowiedzUsuńno dobra już mogę poczekać...
hmmm... lekcja nr 1!
[ :] awwww... <3 ]
'Chciałeś dać swego Boga innym (...) Żyli w zgodzie, spokoju'
// no cieszę się, że mogę! Pan Seler mi pozwolił <3
yhy... gdzieś jeszcze coś widzisz? ;p [duuuużo podtekstów]
phahaha to mi taką zrób ;p tylko po to żeby napisać część 'ocean' ;p w sumie to całego lapka mi obuduj ;p
aj tam aj tam
OdpowiedzUsuńzarobiony jestem! :D
materiał przyswojony ;)
[a tak betewu... http://www.youtube.com/watch?v=_1VgJfiZISc ]
'swojego boga już mieli...'
// a ma jakiś wybór? ;)
na tej fotce? to jakiś test psychologiczny? :D
hm... myślę że prościej, szybciej i taniej będzie położyć lapka na możliwie stabilnym materacu i operować zewnętrzną klawiaturą włożoną w reklamówkę z biedronki. albo w jakiś balonik :) w każdym razie z czegoś elastycznego i nieprzepuszczalnego :p
no nieee...
OdpowiedzUsuńno JA wiem! :D
czas na lekcję nr2! :)
[uroczeee!!! tylko wziąć i zabić największym nożem w kuchni, albo utopić w wannie!]
'Bredząc trzy po trzy oznajmiłeś, że Ty
Dasz im Władcę Snów '
// nie za bardzo, ale jednak!
nieeeeee... skądże znowu! jaki test? *ting* ;D
nie znasz się po prostu ;p to by popsuło wszystko! cały klimat.
co nieee? ;]
OdpowiedzUsuńno widzisz ;)
no kurka, nie mogę się doczekać, taki ze mnie wspaniały uczeń :P
[bo już wszystko stracone ;) gucio z wychowania. biada, oj biada...]
'nie pojęli twych słów,
więc zginęły miliony - ich słowa brzmiały dziwnie'
// taki wybór to jak nie wybór ;)
widzę... czerń! mrok! i światła!
aha, bo wszystko powinno wyglądać jak na reklamie alkoholu, soczku lub jakiejś sieci komórkowej.