|Justin Bieber - Nothing Like Us (Audio)
Sesja sresja. Dziś na egzaminie jako jedyna dostałam niezdiagnozowanego pacjenta. Jakoś wybrnęłam, chociaż prawie dostałam świra myśląc dlaczego ta choroba, a nie inna. Nie miałam wyników badań, wywiad z pacjentem nie był zbyt pomocny, bo i pacjent nie za wiele wiedział o swojej chorobie. Pokreśloną kartę oddałam, zamotałam się w tłumaczeniach i ostatecznie dostałam 4. Lecz zanim się to stało dowiedziałam się, że egzamin będę miała z samym profesorem Bardzo Ważnym. Zareagowałam na to mniej więcej tak: I am soooooo screwed!
Tak. Jutro nadejdzie, a wraz z nim następna sesja z drugim terminem. JA JEBIE! Czy kolejna sesja musi się skończyć tak samo? Nie mogłabym chociaż raz zaliczyć sesji w pierwszych terminach? Teraz byłby dobry moment, skoro mam tylko jeden egzamin. FUCK!
A ta piosenka mnie dobiła. Dziękuję, dobranoc.
edit:
fakenshit! udało się!
edit:
fakenshit! udało się!
Trzymam kciuki Rippticca, będzie dobrze! :D
OdpowiedzUsuńPomyśl, że zawsze może być znacznie gorzej!
TADAAAM! pierwsza sesja w życiu zdana w I terminie!
OdpowiedzUsuńŁiiiii <3
UsuńScrewed?
OdpowiedzUsuńJa bym była bardziej scared niż screwed przy takiej informacji :)
teraz to już bez znaczenia, ale scared? przecież ja się nie boję egzaminów :p (czasami tylko egzaminatorów i wyników :p )
Usuń