sobota, 2 sierpnia 2014

'bóg' i polityczny bełkot



Czasami siedzę sobie w spokoju, nie interesuję się polityką i wszystko jest w porządku, ale nie na długo, bo co jakiś czas polityka wpierdala mi się w okno komputera i zaśmieca mi myśli. To co się teraz dzieje jest przerażające. Rosja pokazała pazury, Izraelowi i Palestynie odjebało, ruchy sekt muzłumańskich walczą o to która jest bardziej pojebana, samoloty spadają z nieba, masowe mordy, gwałty... 
Czuję się bezsilna, czytając straszne horrory ludzkich żyć. 

I wtedy sobie myślę, że chyba już najwyższy czas, żeby ludzkość wymarła. Trzecia wojna światowa, atomówki czy jeszcze inne siły masowego rażenia. Niech z nieba spadnie czerwony, gorący deszcz i to wszystko rozpierdoli. Czemu nie? Nie widzę sensu istnienia takiej rasy jak nasza. Rasy głupców, wariatów i debili. Dla mnie to jest chore, że tacy ludzie nami rządzą. Każdy z nich ma splamioną duszę, żaden nie ma honoru, wszyscy pchają się tylko do koryta i chcą patrzeć jak płonie świat. Ich się powinno wieszać za to co robią. Zamiast tego manipulują szarymi masami, by robiły i myślały dokładnie tak jak w planie. Jak to możliwe, że ludzie ich wybierają?! Dlaczego władcy zawsze muszą być złymi ludźmi? Czy to oznacza, że wszyscy jesteśmy źli, czy po prostu polityka jest aż tak nieczystą grą, że żaden szanujący się człowiek nie zgodzi się na taki układ?

Sory, ale do każdej zbrodni będą dorabiać 'religijne' znaczenia? 

Religijny Jihad?! Gwałcenie żon i córek innych mężczyzn w imię wiary? Czegoś tak debilnego jeszcze w życiu nie czytałam.

Kraj gdzie nowoczesna technologia jest zakazana, bo 'bóg' tak chce? 'bóg' zakazał obrazów, dlatego telewizja i komputery, zdjęcia nawet są zakazane. To jest śmieszne. Tak łatwo kontrolować głupców. Ludzie, którzy uważają się za uczonych, a nie potrafią czytać ze zrozumieniem, powiedzą jakąś pierdołę, która jest wygodna dla rządzących i BAM! Szach-mat społeczeństwo. Macie przejebane. W sumie moglibyście nas wszystkich rozjebać, ale wiemy, że tego nie zrobicie. Przecież jesteśmy głosem 'boga'.

Szkoda, że ten 'bóg' nie istnieje. Gdyby istniał zrobiłby coś z tymi swoimi 'wyznawcami'. Ostatnio rozmawiałam z ojcem na temat religijnych przywódców. Oni wszyscy są psychicznie chorzy. Takich jak oni w każdym psychiatryku pełno. Masa tam opowiada, że słyszą głos boga, że mają być pośrednikami i inne takie pierdoły. To się leczy lekami, a nie dawaniem im władzy. Czy szare masy otworzą kiedyś oczy?

Gdyby to co się dzieje teraz, umieścić w książce i dać do przeczytania komuś kto nic nie wie, to stwierdziłby, że to jest najbardziej pojebana fikcja kiedykolwiek napisana i że autor jest psychopatą.

To sie w głowie nie mieści, jak w dupach sie ludziom poprzewracało.

Nie zaśmiecajcie mi życia 'polityką'. Ja nie mam do tego siły.

1 komentarz: