Właśnie doszłam do wniosku, że nasze życie jest jak film, a my jesteśmy jego reżyserami. Może nie byłoby to aż tak złe, gdyby nie fakt, że nigdy nie byliśmy na żadnym szkoleniu z kręcenia filmów. Nigdy nawet nie oglądaliśmy żadnego filmu w całości, może kilka urywków i reklamy. Najgorszy jest jednak fakt, że nikt nam nie dał scenariusza.
Teraz można już panikować.
Panikuję więc!
//
Jak to powiedział Woody Allen:
"My one regret in life is that I am not someone else."
Podpisuję się pod tym obiema łapkami, chociaż zmieniłabym słowo 'else' na 'better'.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz