piątek, 21 października 2016
środa, 19 października 2016
Technologiczne gadżety
Technologia zabija intymność.
Przez komputery, telefony i telewizory nie mamy czasu ani ochoty rozmawiać. Zanika w nas umiejętność porozumiewania się słowami, zdaniami. Rzucamy tylko jednostronne komunikaty nie czekając na odpowiedź.
Czasami mam ochotę spakować wszystkie te gadżety do worka i wyrzucić do śmieci. Czasami chciałabym się przekonać czy to by coś dało. Czy jest jeszcze dla nas nadzieja. Czy możemy nauczyć się rozmawiać.
Mam wrażenie, że teraz każdą rozmowę poprzedza: 'porozmawiajmy'. Po takim słowie rozmowa od razu jest skazana na niepowodzenie. Pada odpowiedź: ' dobrze, o czym chcesz rozmawiać?' i pomimo dobrych intencji obu stron, momentalnie znika ochota, a wzrasta napięcie.
Zupełnie inaczej się ma rozmowa 'intymna'.
Dwoje ludzi leży sobie razem i gapi się w sufit, a tematy same się pojawiają, rozwijają, przechodzą na coraz głębsze i bardziej intymne tory. Może dlatego tzw 'rozmowy do poduszki' cechuje szczerość i intymność. Odkładamy całą elektronikę, rozbieramy się z socjalnych masek, odłączamy sieciową pępowinę i przez chwilę jesteśmy ludźmi, nie robotami. Każdy przecież czuje, myśli i ma potrzebę dzielenia się tymi emocjami i kłębami słów.
W dobie elektronicznego życia nie ma czasu ani cierpliwości na rozwijanie konwersacji, dzielenie się przemyśleniami. Teraz jest tylko czas na krótkie komunikaty.
'Jest mi źle, bo...', ' jest mi dobrze, bo...', 'potrzebuję ***', 'chcę ***', 'uważam, że...', itd.
Nie poznamy drugiego człowieka wymieniając się tylko takimi zdaniami. Zdania te, pomimo wydawałoby się prostego przekazu, każdy może inaczej interpretować. Bo czy lody truskawkowe dla każdego oznaczają te same lody? Są różne przepisy i formy ich podania.
To nie tak, że nienawidzę nasze czasy, ja po prostu chciałabym urodzić się w innej epoce.
A może nie trzeba wehikułu czasu, może wystarczyłoby znaleźć czas i chęć by pogapić się z kimś w sufit?
| Elvis Presley - Are You Lonesome Tonight
Subskrybuj:
Posty (Atom)